Znacznego wzrostu cen prądu nie da się jednak zatrzymać

Notowania uprawnień do emisji CO2 biją kolejne rekordy i przekroczyły już na stałe 26 euro osiągając w ubiegłym tygodniu na rynku spotowym rekordową wartość 27,32 euro za tonę CO2. Pnące się w górę ceny uprawnień w sposób nieunikniony skutkują wzrostem cen prądu. Konsekwencją tych zmian jest szacowana przez ekspertów rynku energii w relatywnie bliskiej perspektywie podwyżka wynosząca od 30 do nawet 50 procent obecnej ceny.

Notowania uprawnień do emisji dwutlenku węgla biją kolejne rekordy i przekroczyły już na stałe 26 euro osiągając w ubiegłym tygodniu na rynku spotowym rekordową wartość 27,32 euro za tonę CO2. Pnące się w górę ceny uprawnień w sposób nieunikniony skutkują wzrostem cen prądu. Konsekwencją tych zmian jest szacowana przez ekspertów rynku energii podwyżka wynosząca od 30 do nawet 50 procent obecnej ceny.

Uprawnienia muszą kupować elektrownie i przemysł, aby pokryć zapotrzebowanie na generowaną emisję dwutlenku węgla. Obowiązek ten jest kluczowym elementem polityki klimatycznej Unii Europejskiej. W polskich warunkach na rosnące ceny energii elektrycznej poza czynnikami wynikającymi z konieczności wyrównania popytu i podaży na runku uprawnień do emisji CO2 wpływ ma również charakterystyka polskiego rynku wytwórczego opartego głównie na dużych elektrowniach węglowych.

Dodatkowo niepewność rynku związana z ustawowym zamrożeniem cen ma bezpośredni wpływ na zachowania na giełdzie energii. Niejasności związane z brakiem rozporządzenia regulującego rekompensaty dla wytwórców dodatkowo skutkują wzrostem ceny hurtowej, która wg PGE na koniec 2018 roku była już o około 30 złotych wyższa w porównaniu z ościennymi Niemcami, Czechami i Szwecją. W tej sytuacji, jeśli dojdzie do odmrożenia polskiego rynku cen energii, w przyszłym roku będzie czekać nas fala znaczących podwyżek.

Tym bardzie zasilane gazem kogeneracyjne systemy elektroenergetyczne stają się konkurencyjną ekonomicznie, racjonalną technologicznie i bezpieczną ekologicznie alternatywą dla dużych, koszto- i paliwochłonnych elektrowni i elektrociepłowni węglowych wciąż będących głównym producentem energii w Polsce.